wtorek, 6 maja 2014

Tomasz Adamek - człowiek, który pozostał bokserem



Nosiłem się z zamiarem, by niniejszym wpisem ustosunkować się do kandydatury Tomasza Adamka. Zabawić się w kontrargumentację jego postulatów, zakwestionować zasadność głoszonych przezeń haseł. Poczytałem, posłuchałem owego zacnego kandydata, następnie poczułem się po prostu głupio... tak zwyczajnie, tak jakby sobie ze mnie bezczelnie zadrwiono, bezpruderyjnie, publicznie i bezlitośnie, zgwałcono każdą moją szarą komórkę z osobna. Chciałem coś napisać, posłuchałem... niektórych fragmentów nawet dwukrotnie, chciałem coś napisać... nie dałem rady. Przepraszam. Chciałem, ale było już za późno.

4 komentarze:

  1. Czy bylo za pozno? Wrecz przeciwnie - bylo za wczesnie i zbyt samotnie. Conajmniej trzy tygodnie w otoczeniu specjalistow psychoanalitykow i udaloby sie Panu napisac. Pod warunkiem, ze uczy sie Pan w tym samym tempie, co wspominany tytan intelektu i posel in spe. ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wiem czy istnieją na tyle wykwalifikowani specjaliści psychoanalitycy :) Nie śmiem się pod żadnym kątem i w żadnym aspekcie porównywać do wspomnianego tytana intelektu. No i co najgorsze nie znam Zbyszka :(
      Bardzo dziękuję za komentarz :)

      Usuń
  2. Można tylko załamywać ręce, gdyż faktycznie, szkoda komentarza. Pozdrawiam i zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Załamywać ręce będziemy jak Pan Adamek dostanie się do tego Europarlamentu. Będzie tam (jak zapowiada) bronił Boga, przemysłu i wszystkich nas przed homoseksualistami dzięki swoim kontaktom z księżmi egzorcystami.
      Dziękuję za komentarz, również pozdrawiam i oczywiście skorzystam z zaproszenia :)

      Usuń