czwartek, 22 listopada 2012

"Wstyd tu twarz swą zakrywa, czerwoną jak wino, między kolana łeb wpycha"



Rysunek Andrzeja Mleczki

Czas pogrzebać resztki swojego patriotyzmu. Patriotyzmu widzianego (jak się okazuje) oczami dużej części Polaków.

Prawdziwy Polak patriota bowiem głosuje na PiS – bo przecież to jedyna partia w której nie ma komunistów, partia w której (przecież!) nikt nie brał udziału w największej kompromitacji RP - „zdradzie okrągłostołowej”, partia będąca jedyną szansą na postawienie kolejnej grubej kreski w naszej historii. Tym razem owa kreska oddzieliłaby nas od wszystkich, od anty-polaków,  komuchów, od Żydów, od Niemców… a już o Rosjanach (czyt. Ruskich) nie wspominając.

Prawdziwy Polak patriota identyfikuje się z wiarą katolicką równie mocno, co z wyżej wymienionym ugrupowaniem. Wszystkich dookoła od zdrajców i złodziei wyzwie, śmierci w męczarniach pożyczy, ale Komunię Świętą w niedzielę ze stoickim spokojem przyjmie – bo przecież katolik!

Prawdziwy Polak patriota lewactwem wszystko co obce/ nieznane/ niezrozumiałe nazwie i „tak mi dopomóż Bóg” zakończy.

Nie chciałbym być zbytnio złośliwy i pogardliwy w stosunku do tego środowiska, więc zdecyduję się nie robić dokładnego portretu psychologicznego dzisiejszego polskiego patrioty… Bo skończy się to skierowaniem w moją stronę kilku (ambitnych w swej formie) epitetów typu: „lewackie ścierwo”, „żydowska ku*wa”. Wolę zostać zwykłym lewakiem i zdrajcą Narodu.

Do (kolejnego już na nonkonformiście) wpisu dotyczącego patriotyzmu natchnął mnie nie tyle pochód ONR 11 listopada, który w pewnym momencie przerodził się w przeciw-narodową manifestację, co echa projekcji nowego filmu Władysława Pasikowskiego: „Pokłosie”. Rok temu komentowałem pochód, więc w tym roku sobie odpuszczę, tym bardziej, że wiele w kwestii „świętowania” przez Polaków Odzyskania Niepodległości niestety się nie zmieniło. Tym bardziej powstrzymam się od daleko idących dywagacji, kto był grzeczny, a kto prowokował… bo wg TVN-u skrajna prawica zawładnęła Warszawą i zrobiła większy burdel, niż był on w PZPN-ie za rządów Grzegorza Lato, a wg Naszego Dziennika ONR to grupa młodych, wykształconych studentów filozofii, kulturoznawstwa i teologii, którzy na widok policjantów strzelających z Ak-47 i chcących ukraść im ich różańce, zaczęli uciekać (co mogło sprawiać wrażenie zorganizowanego ataku) ... (a te łyse głowy to nie identyfikacja z jakimiś środowiskami „skinheadowskimi”, a solidarność i wsparcie dla dzieci po chemioterapii). Wątek naszego sposobu świętowania jest długi, więc wspomnę tylko, że całe to hasło „Odzyskamy Polskę” brzmi tak samo absurdalnie, co niebezpiecznie. Intrygujące, że za rządów SLD (partii, w której aż roiło się w tamtym czasie od osób tworzących poprzedni system) nie było tak zorganizowanych manifestacji przeciw-lewicowych, co dzisiaj. Jeśli ktoś w dzisiejszym Rządzie widzi więcej PZPR-owców, niż w latach 1995-2005 proponuje zagłębić się w temat trochę rzetelniej. Jeśli u aktualnego Prezydenta Bronisława Komorowskiego (walczącego de facto z poprzednim ustrojem) ktoś widzi więcej wspólnego z partią PZPR, niż u byłego Prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego… to już nawet do książek nie odwołuję, proponuję wyłączyć RADIO, umyć twarz zimną wodą i spokojnie położyć się na plecach, bo mamy do czynienia z czymś, co nazywamy przedawkowaniem.

Jeśli już przy toruńskiej rozgłośni jesteśmy, to oczywiste wydaje się to, że owe zjawisko z jakim mamy do czynienia dziś w Polsce, wywołane jest m.in. przez odpowiednie media. Media, które ciągle wspominają o lewactwie i manipulacji stalinowsko-hitlerowsko-masońskich mediów: TVN manipuluje, GW manipuluje, „Polityka” manipuluje, „Newsweek” manipuluje, „Wprost” manipuluje, a może prościej: wszystkie mainstreamowe media sterują społeczeństwem… i tylko ci co są na co dzień manipulowani przez "Gazetę Polską", "Nasz Dziennik" i "TV Trwam" są twardzi i tym szatanom się nie dają. Ba! Oni mają swego rodzaju poczucie wyższości, że tworzą elitarną grupę odporną na manipulację… (tylko niestety tę z jednej strony). Bawią się w takie swoje „solidarnościowe podziemie”, mają taki swój (odwołując się do dziecięcych zabaw) namiot zrobiony z kilku koców, mających pozorować mieszkanie i tam przesiadują i lewactwem wszystko, co przeciw-toruńskie nazywają. Kreują się na towarzystwo mądre - tylko dyskryminowane, liczne - ale tłumione, głośne - ale kneblowane. Opcja zapoznawania się z wszelkimi mediami i wyrabianiem sobie swojej opinii odpada. Bo jak to polski Polak urodzony w Polsce ma w zwyczaju – trzeba być albo białym, albo czerwonym – nic po środku – bo wychodzi „pedalski róż”! I trzeba albo chłonąć TVN, albo chłonąć "TV Trwam", albo rozgrzeszać Pana Donalda z każdego grzechu, albo krzyczeć „Jarosław Polskę zbaw!”. I się Polska nasza chwiać raczy.

Jedną z ważniejszych cech prawdziwego Polaka patrioty (o czym wspominałem) jest brak dystansu, brak obiektywizmu i całkowity deficyt cnoty jaką jest zdolność do samokrytyki. Polska wg prawdziwego Polaka patrioty była zawsze bohaterska, waleczna, silna i w historii nie znalazł się żaden Polak, który bohaterski, waleczny nie był… no teraz to co innego, tylko lewactwo się pleni (ale oni z Polską wiele wspólnego nie mają). Ta postawa zobowiązuje. Jak więc prawdziwy Polak patriota ma reagować, jak powstaje w Polsce film, który nie pokazuje walecznego, bohaterskiego Polaka? Mało tego - Żyda w złym świetle nie ukazuje? „Antypolska produkcja!” „Na stos Pasikowskiego razem z tym syjonistą Stuhrem!”, „Lewackie glizdy! Do piachu!” i bach! - Ocena "1" na filmweb.pl, z wyczerpującym uzasadnieniem: „bo Żydem śmierdzi”.

Chciałbym o tym wypaczonym patriotyzmie pisać mając na uwadze, że to jedynie jakieś incydenty… ale nie. Prawe skrzydło "Naszego Godłowego Orła" staje się jakby jakieś bardziej nabrzmiałe, żylaste, a i pióra jakby bardziej nastroszone.   

„…I rzekła na koniec Polska: Ktokolwiek przyjdzie do mnie, będzie wolny i równy, gdyż ja jestem WOLNOŚĆ.”
~ A. Mickiewicz

Oj Adam, Adam…


4 komentarze:

  1. Nie jest tajemnica, ze jezeli spotka sie dwoch Polakow, nawet nie tych prawdziwych, to momentalnie zaczyna sie licytowanie, ktory z nich ma gorzej.Nic nie jest w stanie jednego czy drugiego cieszyc, bo przeciez mieszka w bloku otoczony idiotami, jezdzi po katastrofalnych drogach, pracy nie ma badz jest, ale w stanie zupelnego fiaska. Jednym slowem, Polak jest przedstawicielem narodu wybranego, ktoremu sie powodzi najgorzej na swiecie. Malkontenctwo w najwyzszej formie.
    Takie nastawienie wykorzystuje jak najbardziej prawica, szczegolnie ta skrajna, do ktorej zalicza sie prezes, niedoszly prezydent, premier wszech Polaczkow rowniez in spe - Jaroslaw. Doskonale wie, ze nalezy udaerzac i apelowac do tych, ktorzy co prawda nikakiego talentu nie posiadaja, ale zyja jakas tragedia, sa smutasami cierpiacymi na permanentna niedole. Nawet turystyka jest w tym kraju nastawiona na smutek, zalobe i martyrologie. Dlaczego? Ano, jezeli wieki wychowywano pokolenia w mitach katolickiego umartwiania sie, coby w niewiadomych zaswiatach, mimo iz,swiadkow nie ma, byc nad wyraz szczesliwym, to czemu sie dziwic?
    Nie nalezy sie rowniez dziwic, iz poczatkowy rozwoj rozgrzewania emocji narodowo-patriotycznych sugerowal beczke smiechu i jakies swoiste panopticum spoleczne. Owszem, lecz dla kogo? Dla ludzi, ktorzy widocznie juz w stadium embrionalnym w minimalnym stopniu dostali olsnienia, ze cos, co sie nazywa rozumem, nalezy uzywac, bez obaw o podejrzenia wrogosci czy narodowego wstydu. Reszta, ta od masy Kurskiego, jako doskonaly konsument, kupi taka beczke. Jak widac, nie po to, coby sie usmiac, ale stopniowo, lecz sukcesywnie przeistaczac ja w beczke prochu. Czy jest wyjscie z tej spirali? Jest z pewnoscia. Wystarczy przeczytac dokladnie konstytucje, szczegolnie artykul 13 i konsekwentnie ja egzegwowac, a nie zadawac sobie pytanie, czy mielibysmy ewentualnie korzysci z nieciekawych eskalacji.
    Ktos madry kiedys powiedzial, ze patriotyzm jest ostatnim bastionem dla lobuzow, drani i.....nicponi. Czy nie mial racji?

    Pozdrawiam autora

    Jolcia

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadza się. Z umartwiania, narzekania zrobiliśmy cnotę. Patriotyzm w naszym polskim wydaniu to nie radość i duma z niepodległości, chęć rozwoju i budowania silnego demokratycznego społeczeństwa, ale ciągłe poczucie gotowości do walki... z kim popadnie, oby walczyć. Dla patriotów mających nacjonalistyczne zapędy, Polska nigdy nie będzie wolna. Trzeba walczyć do ostatniego tchu, by inni mu podobni mogli powiedzieć: "tak, zginął, bo walczył o wolną Polskę".

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki za przemyślany komentarz.Miło mi.Torunczyk.

    OdpowiedzUsuń