wtorek, 21 czerwca 2011

„Czas odnotować ten fakt przykry, przywykliśmy do rzeczy absolutnie niezwykłych…”

Rysunek Andrzeja Mleczki

Ostatnie tygodnie na "polskiej scenie" stały pod znakiem wielkich transferów politycznych. Platforma Obywatelska staje się powoli politycznym Realem Madryt, który jest w stanie kupić każdego. Zaczęło się od "podkupowania" działaczy PiS-u (w 2007 roku), a teraz czas na lewicę. Najpierw Tomasz Nałęcz, który w Pałacu Prezydenckim „pracuje” już od jakiegoś czasu, a następnie - "TOP-owy" polityk lewicy Bartosz Arłukowicz. Potwierdza się przy okazji stara prawda, że dziś łatwiej wypromować się w komisji sejmowej niż w programach rozrywkowych TVP (Pan Rokita i Pan Ziobro to do tej pory sztandarowe przykłady tego zjawiska). Dziś mamy kolejny, a że medialność Pana Bartosza ujawnił program „Agent” nikogo nie powinno zaskakiwać to, iż ten swoją szansę należycie wykorzystał.

Kilka dni później Polskę obiegła wiadomość, że na hucznej imprezie urodzinowej partii PO pojawiła się Joanna Kluzik–Rostkowska. Choć już dawno w polityce podstawa ideologiczna straciła jakiekolwiek znaczenie (nie zaskoczyłoby mnie przejście radykalnie prawicowego działacza LPR do najbardziej lewicowego skrzydła SLD w zamian za mandat poselski) to Pani Joanna wśród niektórych skrajnie prawicowych posłów PiS mogła czuć się niezręcznie. Koledzy „różni”, a Prezes nie do końca stabilny emocjonalnie. Założenie więc własnej partii można było oceniać pozytywnie (pomimo mdłej i patetycznej nazwy „Polska jest Najważniejsza”). Polityczny manewr okazał się jednak bardziej złożony.

Z perspektywy czasu można żałować, że Pani Joannie nie udało się do PJN-u zwerbować okazalszej grupy posłów PiS. Drewniana, dziurawa tratwa zbudowana z kilku desek zmieściłaby jeszcze kilku zacnych działaczy partii Jarosława, a kapitan w trakcie natarcia na żeliwny okręt krzycząc „do boju!” w ostatecznym momencie przeskoczyłby do obozu „wroga” (co poniekąd uczynił). Dziś była działaczka PiS i PJN tłumaczy swoje decyzje strachem przed koalicją PiS-SLD i dobrem Polski rzecz jasna. Przeprasza również tych, których przekonała do zagłosowania w wyborach prezydenckich na Pana Kaczyńskiego. Ja ze swojej strony dziękuję tym, którzy przekonać się nie dali.

Obóz Donalda Tuska „połykać” zaczyna więc wszystko. Oferta programowa partii rozmywa się jeszcze bardziej, a szerokie skrzydła ideologiczne mogą okazać się nie do końca efektywne. Mimo wszystko PO rośnie w sondażach w siłę, co nadal tłumaczę marną wyborczą alternatywą w postaci sekciarskiego PiS-u i lewicy walczącą z własnymi duchami (z przeszłości).

Jarosław Kaczyński natomiast ukazał w ostatnich latach swoje zdolności do przepoczwarzania się, zmiany retoryki, a nawet oceny działalności politycznej lewicy. Dziś Pan Jarosław stawia na młodych. W czasie, kiedy establishment PO popijając „Martini”, jedząc kawior świętował swoje 10-urodziny, prezes PiS spotkał się z młodymi sympatykami partii. Daleko mi do komentarza o „politycznej pedofilii”, ale subtelnym flirtem z młodym pokoleniem również trudno było to nazwać. Pan Jarosław musiał czuć się nieswojo, tak jak nieswojo musieli czuć się ci, którzy byli przeciwni temu, by w tle maszerującego prezesa brzmiały słowa:

„Chłopie, jesteś już stary i biedny
Po twym wzroku widać, że chcesz już tylko spokoju
Masz błoto na twarzy
Ty wielka hańbo
Ktoś w końcu postawi Cię na swoim miejscu”

 Pan Jarosław po powyższym „hymnie” dumnie stanął i przemówił. W swoim stylu „pożartował” i  przekonywał, że PiS to super partia k… Tylko wiatr w oczy.

Dobroduszność działaczy Prawa i Sprawiedliwości nie zna jednak granic. Co tam wewnętrzne problemy! – O. Dyrektor ukarany grzywną (za nielegalną zbiórkę pieniędzy – co jest wyraźną nagonką na o. Tadeusza, bo co jak co, ale do nielegalnych zbiórek „duchownego” powinniśmy się już przyzwyczaić) nie musi fatygować się z wyciąganiem „drobnych”, bo na straży stanęła pierwsza obrończyni RM – Anna Sobecka, która deklaruje swoje finansowe wsparcie „potrzebującemu…”.

„…a ja nadstawię ucha z prawa i z lewa
i usłyszę: ‘no, można było się tego spodziewać’”

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz