piątek, 18 grudnia 2009

Piłka noż... kopana


rysunki.bardzofajny.net

No i nasz narodowy kat Howard Webb kolejny raz rzuca nam kłody pod nogi. Tym razem tylko w jakiś bardziej wysublimowany sposób, którego jeszcze nie zdołaliśmy przejrzeć. Bo jak inaczej wytłumaczyć fakt nie najlepszych piłkarskich osiągnięć w ok. 40 milionowym kraju, gdzie ponad 30 milionów jest największym ekspertem w każdej dziedzinie? (z głęboko zakorzenionym przekonaniem życiowym – „ja zrobiłbym to lepiej”. Gdzie ok. 20mln gdyby tylko chciała, co roku zdobywałaby „Złotą Piłkę” deklasując dotychczasowych laureatów C. Ronaldo i Messiego (których i tak większość internetowych polskich ekspertów uważa za przeciętnych)? Świat się na nas uwziął! Najlepsze europejskie kluby nie angażują polskich piłkarzy tylko dlatego, że są Polakami. A gdy przez nieuwagę podpiszą z nimi kontrakt sadzają na ławce rezerwowych. NIE PAMIĘTAJĄ 72’?!

Pech reprezentacji towarzyszący nam od lat i odbija się także na stan ligi. Polskie drużyny mimo,iż na „naszym podwórku” udowadniają, że potrafią wygrywać ze swoimi rywalami-są ignorowani. Bezdyskusyjnie winę za to ponoszą władze UEFA, które nie gwarantują naszym mistrzom gry w Lidzie Mistrzów, czy chociażby w Lidze Europejskiej, każąc przechodzić przez wyczerpujące eliminacje- nie zważając na zmęczenie zawodników krajowymi rozgrywkami i prestiżowym Pucharem Polski. FIFA prześcigając się z UEFA w złośliwościach w stosunku do Polski funduje co 2 lata eliminacje do MŚ/ME w grupie śmierci. Skandaliczne posunięcia tych organizacji wspiera klimat, który „dorzuca swoje 3 grosze” do przyczyn polskich niepowodzeń. Długa zima nie pozwala na ciągłość rozgrywek, wymuszając przerwę w meczach, co bez wątpienia podcina skrzydła naszym sportowcom, głodnych gry i kolejnych sukcesów. A alternatywne sposoby ligowców na „rozgrzanie się” nie zawsze się sprawdzają. Kolejnym powodem jest ulokowanie nas przez kogoś w Środku Europy obok złowieszczych Niemiec, uosobienia zła, wieloletniego okupanta, drania, gnidy, łotra, szumowiny, padalca, kraju, który jest naszym prześladowcą, szatanem, ciemiężycielem, oprawcą wykorzystującym swoją przypadkową lepszą sytuację gospodarczą, ew. wzmocnioną w latach 39-45 kosztem Polski, podkradającym nasze największe piłkarskie talenty. Diamenty, które wcześniej, czy później sami byśmy wyszlifowali…Oczywistym celem osłabienia nasi eliminacji z równej walki.

Również efekty daleko idących inwestycji PZPN wspierane budżetem rządu w rozwój młodzieży będą długofalowe, więc nie należy oczekiwać natychmiastowych zmian. Historia nauczyła nas być cierpliwym...więc czekajmy...

Na szczęście mimo tych wszelkich przeszkód 56. pozycja w rankingu FIFA daje nam szanse na długi rozbieg przed skokiem w pierwszą 10.  Dlatego dzielnie walcząc z przeciwnościami losu wierzmy głęboko w sukcesy Polskich piłkarzy. „A już za 4lata…”. W końcu to nasz SPORT NARODOWY!

         

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz